Dziś też nie nastawiałam budzika ale obudziła mnie obowiązkowość realizacji dzisiejszych planów.
Wstałam o 8 rano, odsłoniłam rolety, poobserwowałam ptaki które usiadły w rządku na linii elektrycznej przez chwilę się zapatrzyłam na nie ale też podziękowałam, za to, że było mi dane zacząć kolejny dzień w zdrowiu. Uszykowałam się, włączyłam kamerkę i otworzyłam niespodzianki dnia a były nimi...

Śliczna i przydatna torba od Madzi (w całości możecie zobaczyć w filmiku na YouTube, bo na zdjęciu mi się nie zmieściła), pędzelek do makijażu Douglas, maseczka w płachcie Isana. Herbatka czarna Masala Adalbert's Tea.
Później szybkie śniadanko kilka rzeczy przyszykowałam i pojechałam odebrać zamówienie świąteczne..
Po powrocie obiadek i kawka obowiązkowa, bo nie piłam rano więc już byłam spragniona smacznej kawusi z mleczkiem.
Później troszkę ogarnęłam kuchnię i zaczęłam szykować się do kąpieli, żeby wcześniej wysuszyć włosy. Po wykąpaniu zanim usiadłam do komputera żeby napisać do Was otrzymałam piękną i wzruszającą wiadomość od Martyny przesympatycznej osoby, mojej czytelniczki i widzki. Przeczytałam tyle wspaniałych, serdecznych i ciepłych słów, że aż mi łezki poleciały ze wzruszenia.
Długo mi te słowa "zapiszą się w moim sercu...Dziękuję Martynko za tyle dobroci i otwartości na drugiego człowieka :-*
Zapraszam jak zawsze na vlogmas mówiony na mój YouTube
Moi Drodzy i tym miłym akcentem będę kończyć, ale jutro znowu do Was zawitam :-)
Dobrej nocki, do jutra :-)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz