Dzień zaczęłam jak zawsze o 5:00 z minutami, tradycyjnie kawusia z mleczkiem i między czasie toaleta, później szybki make-up. A później z radością włączyłam kamerkę i otworzyłam niespodzianki dnia, spójrzcie jakie były....

W kalendarzu Adalbert's Tea była herbatka czarna świąteczna, w kalendarzu Isana były płatki pod oczy, w kalendarzu Douglas szczoteczka do brwi. Natomiast od Madzi dostałam ozdobę na okno z aniołkiem.
W pracy minął powoli czas ale dobrze, po pracy szykowanie na rehabilitację i później przyjechał mój fizjoterapeuta.
Po ćwiczeniach zjadłam lekką kolacyjkę i usiadłam żeby do Was napisać " kilka słów" i tak umknął kolejny dzionek. Poza nagrywaniem vlogmasów i pisania codziennych świątecznych postów nie czuję w ogóle świąt. A o one tuż tuż za rogiem...
Zapraszam na mój YouTube i bieżący vlogmas :-)
Moi Drodzy zmykam do łóżeczka bo już późna pora a jutro mam trochę planów do realizacji
Życzę Wam dobrej spokojnej nocki, do jutra :-)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz