czwartek, 4 czerwca 2020

"Tak przed siebie"....- Wywiad z Panią Olgą Komorowską,mamą niepełnosprawnej Agaty

Moi Drodzy goszczę dziś na swoim blogu Panią Olgę Komorowską, mamę 17-letniej Agaty z zespołem Downa.
Pani Olga pracuje na Uniwersytecie Gdańskim, oraz pisze bloga "O.K.BLOG"
Chcę, żebyście poznali te dwie wspaniałe osoby, mamę i córkę, które pomimo przeciwnością losu dzielnie stawiają czoła wyzwaniom życia codziennego. Potrafią docenić każdą chwile spędzoną razem, pięknie pielęgnują swoją więź, doskonale siebie rozumieją i pozytywnie patrzą przed siebie.
 Gdy poznałam Panią Olgę przez internet i zobaczyłam podejście Pani Olgi do życia,to byłam pod wielkim wrażeniem. Czytałam i nadal czytam każdy wpis Pani Olgi z zapartym tchem.
Chcę także żebyście poznali podejście mojego gościa do niepełnosprawności córki, które jest właściwe i rozsądne, które pozwala Agacie na samodzielnie podejmowanie decyzji, które nie jest podyktowane nadopiekuńczością, co jest bardzo ważne. Sama jestem osobą z niepełnosprawnością i wiem, że nadopiekuńczość rodziców nie pomaga a szkodzi.
Zatem poznajcie Panią Olgę i Agatę...


Kiedy Pani dowiedziała się, że córka jest niepełnosprawna?
Pani Olga: Dwa dni po porodzie, ponieważ Agata urodziła się dwa miesiące wcześniej, z wagą 1390 gram.

Kiedy nastąpiła decyzja o pisaniu bloga?
Pani Olga: 
Bloga zaczęłam pisać, nie ze względu na Agatę, czy zespół Downa. Zaadoptowaliśmy psa i w zeszycie zaczęłam pisać o nim historie. Wtedy mój syn powiedział, czemu jeżeli lubię pisać, nie zacznę pisać na blogu dla innych. Pierwsze wpisy dotyczyły psa. Ale potem blog się zmienił, może ja dojrzałam. Może zrozumiałam, że mogę przekazać pewne wartości innym.

W którym momencie życia postanowiła Pani usamodzielnić Agatę? i czy był taki czas kiedy była Pani nadopiekuńcza?
Pani Olga
Od zawsze starałam się usamodzielniać Agatę. To jest proces, który trwa i na który składają się różne elementy. Trzeba działać krok po kroku. Podążać za dzieckiem i go trochę nakierować. Myślę, że takiego czasu jak moja nadopiekuńczość nie było. Ale na pewno mam większy parasol ochronny nad Agatą, niż nad synem, ale dlatego, że ona tego potrzebuje ze względu na swoją niepełnosprawność intelektualną. Staram się cały czas stać z boku i dawać jej możliwości działania i podejmowania decyzji.

Jaki okres córki był dla Pani najtrudniejszy?
Pani Olga: Dojrzewania, ale również wiem, że będzie dorosłość. Dorosłość, ponieważ nie ma zbyt wielu ofert zajęć, pracy, aktywności dla osób z niepełnosprawnością intelektualną w Polsce. I gdy Agata wyjdzie ze szkoły, to nie wiem, gdzie by mogła być i co robić. Jeszcze mam na to 4 lata, ale czas szybko leci. Agata ma duszę artystyczną, lubi tworzyć, lubi też pomagać innym. Praca związana z rutyną nie jest dla niej. Jak np. układanie towaru na półkach w sklepie. Nie dlatego nie jest dla niej, bo coś jej ujmuje. Nie jest dla niej, bo zacznie się szybko nudzić.


Jeśli Agata będzie chciała zacząć samodzielne życie, czy zaakceptuje Pani jej decyzję?
Pani Olga: Tak. Ale to nie będzie całkowicie samodzielne życie, ponieważ nie poradzi sobie w takim życiu. Przynajmniej jeszcze nie teraz. W mieszkaniu wspomaganym jak najbardziej.  


Czy ma Pani " przepis" na dobry kontakt z dorastającą córką?
Pani Olga: Przepis mam jeden: mieć dobry kontakt z dzieckiem od samego początku. 
Nie da się nagle w wieku nastu lat zbudować dobrych relacji, zaufania, gdy się tego nie miało od początku. Bardzo ważne są rozmowy, wspólnie spędzony czas, który sprawia nam obu przyjemność, luz, zabawa, zaufanie, szacunek, danie swobody w zakresie, który można.

Jakie marzenia ma Agata? 
Pani Olga:
 Chciałaby mieszkać samodzielnie, pomagać ludziom, zarabiać pieniądze.


 Jak społeczeństwo reaguje na niepełnosprawność córki?

Pani Olga:  Bardzo pozytywnie - w 99%. Panie w sklepach, sąsiedzi, ludzie w tramwaju - nie widzę tzw "złych spojrzeń". Wręcz przeciwnie. Niektóre sąsiadki np. rozmawiają z Agatą, dają jej jakieś drobne prezenty np. plecaczek na wyjazdy. Może gdzieś ktoś spojrzy krzywo, ale ja tego nie naprawdę nie widzę. Może dlatego, że wierzę w człowieka, mam do niego zaufanie i patrzę pogodnie na świat. A to jak się patrzy na świat sprawia, że widzi się świat w odpowiednich barwach. 

W jaki sposób lubicie razem z Agatą spędzać czas?
Pani Olga:Oglądamy filmy, organizujemy sobie wycieczki przed siebie np. ostatnio dotarłyśmy nad jezioro i tam zjadłyśmy kolację z ciepłą herbatą z termosu. Babskie chwile to też lody, spacer. Różnie. Lubimy ze sobą przebywać, ale też dajemy sobie czas każda tylko dla siebie. I nie zawsze jest tak, gdy ja mam ochotę coś robić z Agatą, to Agata też ma w tym samym momencie. Wtedy mi mówi, że teraz nie, że potem i to akceptuję. W drugą stronę jest tak samo. 

Z czego najbardziej jest Pani dumna co zrobiła córka?

Pani Olga: Jestem dumna z jej odwagi. Że nie bała się wyjść na charytatywnym pokazie mody przed ludzi. Jestem dumna z jej chęci odnalezienia się w tym świecie, pomimo jej niepełnosprawności. Z jej waleczności o siebie. Z umiejętności zmiany - że gdy coś poszło nie tak, coś schrzaniła, to potrafi się przyznać do błędu i stara się zmienić. 


Czego powinniśmy się nauczyć od Agaty? 
Pani Olga: Cieszenia się chwilą i radości w życiu. Umiejętności mówienia o swoich emocjach. Odwagi do podejmowania wyzwań, których wcześniej się nie robiło.

Jaki kontakt z rówieśnikami ma córka?
Pani Olga: Z pełnosprawnymi nie ma wcale. Z niepełnosprawnymi intelektualnie to tak jak my mamy z innymi ludźmi. Są osoby, które bardzo lubi, są osoby, których nie lubi i nie chce z nimi nawiązywać relacji. 

 Pani Olgo wiem, że niedawno Agata wzięła udział w sesji zdjęciowej i bardzo dobrze jej poszło, czy myślałyście żeby córka zajęła się fotomodelingiem?
Pani Olga: Tak. Chciałabym, żeby to była jakaś jej część życia. Agata uwielbia pozować. W ogóle jej to nie nudzi, wręcz przeciwnie. Jest przy tym naturalna, współpracuje, sama ma pomysły jak się ustawić, co zrobić. Byłaby dobrą fotomodelką. W dodatku na tyle dyskusyjną ze względu na swój zespół Downa, że byłaby "dobrym narzędziem marketingowym" dla danej firmy. 

Czy uwrażliwia Pani Agatę na ewentualne przykre reakcje społeczeństwa?
Pani Olga:  Nie. Jeżeli coś się zadzieje, to wtedy tłumaczę, przytulam. Ale takich sytuacji jest naprawdę bardzo niewiele. Nie chcę jej straszyć, czy nastawiać negatywnie. Jeżeli idzie przez świat z uśmiechem i z dumnie podniesioną do góry głową, to świat na nią patrzy pozytywnie. Natomiast uwrażliwiam na hejt w Internecie, czy wykorzystanie przez kogoś w sieci. Ale to dotyczy Agaty nie dlatego, że ma zespół Downa, tylko dlatego, że taki jest świat i z nas ma z tym do czynienia. 

Jak radzicie sobie z gorszymi chwilami?
Pani Olga: Rozmawiamy, robimy sobie babskie chwile, idziemy na spacer, przytulimy się i pobędziemy w milczeniu.

Pani Olgo co chciałaby Pani przekazać dla rodziców osób z niepełnosprawnościami?
Pani Olga: Na blogu napisałam list do mam. I w zasadzie tam jest wszystko zawarte.

Pani Olgo jest mi niezmiernie miło, że Panią poznałam, że zgodziła się Pani udzielić wywiadu i tym samym "zagościć" na moim blogu:-)
Życzę Pani i Agacie wszystkiego dobrego, zrealizowania swoich pragnień i celów życiowych oraz żebyście dalej miały w sobie tyle pozytywizmu i dobroci co do tej pory.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!
Joanna Trzop


poniedziałek, 1 czerwca 2020

Żeglarstwo Osób z niepełnosprawnościami- informacja


A Hoj! Moi Drodzy

Przychodzę dziś do Was z bardzo miłą wiadomością, że od 1.06.2020r. ruszył nabór na zajęcia żeglarskie dla osób z niepełnosprawnościami w Centrum Żeglarskim w Szczecinie.
Nabór do sekcji trwa od 1 do 15 czerwca 2020r. i odbywa się przez e-Rekrutacja. 
Specjalnie powołana komisja ,której członkiem jest lekarz neurochirurg Marek Lickendorf, dokona weryfikacji złożonych dokumentów w terminie do 20 czerwca. Wszystkich zainteresowanych prosimy o zapoznanie się z zamieszczonymi na stronie dokumentami, w tym regulaminem sekcji oraz złożenie w podanym terminie wypełnionych formularzy i oświadczeń do biura Centrum Żeglarskiego (osobiście lub drogą e-mailową). Zajęcia startują w lipcu!
Ze swojej strony serdecznie Was zachęcam Drodzy czytelnicy do zapisywania się na zajęcia, ponieważ to świetna sprawa i niezapomniane wrażenia ;-)  Zapraszamy do rozpoczęcia niesamowitej przygody z żeglarstwem :-)
                                 


                                          Pozdrawiam Was gorąco i do następnego pościku !!!