środa, 23 marca 2016

:-)



Wszystkim moim czytelnikom życzę Zdrowych, spokojnych,  radosnych Świąt Wielkanocnych!!!!





środa, 16 marca 2016

Zbyt szybka ocena...

Kochani mam dziś dla Was kolejny post poświęcony ocenianiu powierzchownym ludzi.
Bardzo często społeczeństwo zbyt szybko ocenia i " zaszufladkowuje" drugiego człowieka.  A tak na prawdę w większości sytuacjach nie znamy głębiej życia tej ocenianej przez nas osoby. Widzimy tylko, że np. ktoś zszedł na złą drogę i już z góry jest zle oceniany. A nie wiemy co spowodowało, że ten człowiek (np. siegnął po alkohol, czy inne używki), bądź stroni od ludzi-wszystko ma swoje przyczyny...
Spotykam się też wiele razy, że ludzie zabierają głos na tematy o których kompletnie nie mają pojęcia, np. danych chorób itp.
Inny przykład gdy osoba, która choruje ładnie się ubierze i jest zadbana, a nie widać naocznie uszczerbku na zdrowiu, to ludzie potrafią komentować, "że gdzie po niej/po nim widać chorobę jak taka wyszykowana/ wyszykowany". Nie można tak powierzchownie oceniać i odsuwać się od ludzi bo nie wiemy co te osoby doświadczyły w życiu, co czują przez co przechodzą w walce z jakąś chorobą.
Zanim wyrobimy sobie o kimś zdanie to najpierw poznajmy dobrze tą osobę, bo bardzo szybko można kogoś skrzywdzić.
Poznałam osobę, z którą od samego początku znajomości mam dobry kontakt (godzinami możemy rozmawiać) i nie odczuwamy upływu czasu. Rozmowy są szczere ale gdzieś podświadomie wyczuwałam, że ta osoba chcę mi coś powiedzieć, ale się czegoś obawia. Pewnego dnia gdy rozmawialiśmy dowiedziałam się całej prawdy o tej osobie i powiem szczerze, że byłam zszokowana, miałam mętlik w głowie. Gdy wysłuchałam do końca całej historii życia zrozumiałam dlaczego były także złe czyny mojego przyjaciela/przyjaciólki. Ta osoba bała się odrzucenia z mojej strony, bo większość ludzi tak reagowała.
Najważniejsze, że mój przyjaciel/przyjaciółka zdaje sobie sprawę, że wtedy źle postąpił/postąpiła i chce to naprawić. Szanuję tą osobę bardzo, bo jest wartościowym i na maksa dobrym człowiekiem.
A to, że los nie był dla niej/niego łaskawy i zszedł/zeszła na złą drogę to nie jej/ jego wina!!!
Moi Drodzy starajmy się zawsze postawić w sytuacji tej drugiej osoby zanim ocenimy i skrzywdzimy człowieka. Najłatwiej jest się od kogoś odsunąć, a tak na prawdę nie wiemy co nas jeszcze w życiu może spotkać.
Mnie też ludzie oceniają przez pryzmat niepełnosprawności, ale najwidoczniej jeszcze za mało doświadczyli w życiu.
Zawsze liczy się charakter człowieka i podejście do życia, a nie na co choruje, sytuacja materialna bądź inne rzeczy. Miejmy Kochani wyrozumiałość i otwórzmy swe serduszka na innych ludzi, a świat będzie lepszy ;-)

czwartek, 10 marca 2016

Pamieć jest bezcenna!!!!!

Wczoraj wieczorkiem odwiedził mnie mój Anioł z kwiatami z okazji Dnia Kobiet. Nie mógł tego zrobić 8.03. ale zrobił to dzień później. Ucieszyłam się, że przyszedł, ponieważ bardzo sobie cenię pamięć, która jest bezcenna!!!


Żadne pieniądze nie zastąpią oddanej i szczerej znajomości, gdzie ma się wsparcie dobrym słowem i pewność że zawsze można zadzwonić pogadać czy się spotkać i przede wszystkim pamięta się wzajemnie o sobie.
Staram się otaczać ludźmi, którzy chcą w miarę możliwości systematycznie uczestniczyć w moim życiu. Zaraz wytłumaczę o co mi chodzi... Otóż nie lubię takiego rodzaju kontaktów co znajoma/znajomy odzywa się co kilka miesięcy i pyta się " co słychać?" i znów cisza przez pół roku.
Taka znajomość moim zdaniem jest zupełnie bez sensu, bo co można takiej osobie
odpowiedzieć...???? tylko ogólnie " wszystko ok, lub wszystko po staremu" skoro wcześniej nie miała dla nas czasu by choć napisać smsa. Teraz w dobie internetu, czy telefonów komórkowych kontakty są bardzo ułatwione, a nie tak jak dawniej pisało się listy. Choć pisanie listów czy kartek pocztowych też miało swój "urok".
Dlatego ogromnie sobie cenię znajomości które są systematyczne i szczere. Wystarczy czasem sms typu " Miłego dnia", czy " Jak się masz" i już lepiej na serduszku prawda? :-)



środa, 9 marca 2016

Chwila odprężenia i relaksu jakże ważna ;-)

W naszym codziennym zabieganym życiu często zapominamy o tym, żeby zorganizować dla siebie czas na relaks.
Dostałam w prezencie urodzinowym zaproszenie na dowolny zabieg pielęgnacyjny lub kosmetyczny do Instytutu Kosmetologii (do wykorzystania w dowolnym terminie).
Biorąc pod uwagę, że nie miałam żadnych planów na 8.03. umówiłam się na peeling, oczyszczanie i masaż twarzy właśnie wczoraj :-) Stwierdziłam, że to jest doskonały dzień na to by się odprężyć i po pracy pojechałam do Instytutu by zrealizować prezent.
Po dotarciu na miejsce Pani kosmetyczka zaprosiła mnie do pomieszczenia gdzie miałam mieć wykonywany zabieg i gdzie był fantastyczny klimacik... światełko zacienione z lampy i świeczki, oraz relaksacyjna muzyczka-super! :-)
Pani kosmetyczka najpierw oczyściła mi twarz, następnie nałożyła maseczkę aloesową, która była ukojeniem dla mojej skóry- czułam przyjemny, delikatny chłodzik na twarzy.
Po nałożeniu maseczki Pani mnie zostawiła, żebym mogła się zrelaksować przy przyjemnej muzyczce w zacienionym miłym pokoiku przy blasku świeczki, gdzie unosiła się piękna woń aloesu.
W czasie gdy moja cera na twarzy wchłaniała wszelkie dobrodziejstwa maseczki z aloesu, to ja tymczasem się odprężałam. Choć na chwilę mogłam nie myśleć o obowiązkach życia codziennego i problemach, tylko upajałam się chwilą... mmmm! niesamowite odczucia i relaks.
Po ściągnięciu maseczki Pani zrobiła mi masaż twarzy, a na koniec posmarowała mi twarz fantastycznym kremem witaminowym, który cudnie pachniał i "rozpieszczał" moją skórę nawilżeniem.

W sumie w Instytucie byłam godzinę czasu. Do domu wróciłam odprężona,zrelaksowana i zadowolona, a moja cera na twarzy  oczyszczona, nawilżona i taka jakby nowa ;-)
Sama w domu też raz w tygodniu robię sobie różne zabiegi pielęgnacyjne, ale taka profesjonalna pielęgnacja w gabinecie, to zupełnie inna bajka :-).
A Wy kochane kobietki jak spędziłyście Nasz dzień 8 marca?;-) Przesyłam buziolki i do następnego pościku, myśle że już niebawem....papa!