Wczorajsza podróż do domku minęła dobrze i sprawnie z wyjątkiem padającego deszczu.
Zrobiłam sobie tylko jeden postój i ruszam dalej w drogę, ku mojemu zdziwieniu nie bolały mnie ręce i było wszystko w należytym porządku.
Pora na pokazanie co miałam w kalendarzach...


Wstałam wcześnie rano, ponieważ miałam zapowiedzianą wizytę bardzo ważnej dla mnie osoby.
Mój gość Anioł przyniósł mi prezent od Mikołaja :-) za który serdecznie dziękuję :-*
Ale na dłuższe pogaduchy umówiliśmy się po świętach, ponieważ mój gość miał napięty grafik na dzisiaj.


Dziękuję kochana za pomoc :-*
Dziś byłam na małych zakupach w deszczowej pogodzie niestety :-/ Ale mam to już za sobą.
A oprócz tego przyzwyczajam się do domku, ale myślę że jeszcze kilka dni i będzie ok.
Dawno Blanki tu nie było, więc ją pokażę w świątecznym klimacie :-)
Chcę żebyście zobaczyli lampioniki, które robiłam u Pani Paulinki jak wyglądają po zapaleniu lampeczki na baterię.


Życzę Wam dobrej spokojnej nocy i kolorowych snów, papa!