poniedziałek, 13 lipca 2020

Na luzaku-Mega pozytywna sytuacja...

                                                                
                                                            Hejo Moi Drodzy ;-)
Przychodzę dziś do Was z postem o bardzo pozytywnej sytuacji, która miała miejsce we Wrocławiu.
Pojechaliśmy w pewien czwartek tak spontanicznie do afrykarium, żeby aktywnie i miło spędzić dzień.

        

Gdy po kilku godzinach spędzonym w oceanarium wracaliśmy na parking gdzie zostawiliśmy auto blisko miejsc dla niepełnosprawnych spotkaliśmy chłopca na wózku  z dwie kobietami.
Nie potrafiłam przejechać obojętnie koło takiego małego Słodziaka i powiedziałam " Cześć kochanie", ale masz "terenówkę". Chłopczyk pomachał do mnie rączką i odpowiedział, że Pani też ma ładny wózek :-) Okazało się, że auta mieliśmy zaparkowane koło siebie i gdy już siedzieliśmy każdy w swoim samochodzie, to do siebie machaliśmy, a chłopiec zapytał przez uchylone drzwi " czy się jeszcze spotkamy", a ja na to odpowiedziałam że być może... kto wie? Myślałam, że chłopczyk jest z Wrocławia ale mama z babcią powiedziały, że przyjechali tu na rehabilitację, a są z drugiego końca Polski. Po chwili zapytałam mamy maluszka czy mają stronkę swoją lub coś w tym rodzaju, żeby podtrzymać kontakt, a Pani odpowiedziała mi, że niestety nie mają. Ale zapytała czy ja mam stronę i wtedy podałam nazwę swojego bloga i poprosiłam o kontakt. Dopóki nie odjechaliśmy z chłopcem machaliśmy do siebie, to była MEGA wymiana pozytywnej energii.

          
    

Nie potrafię opisać swoich pozytywnych emocji po spotkaniu chłopca jego mamy i babci. Bardzo sympatyczni i serdeczni ludzie. Dla mnie to spotkanie było bardzo wzruszające....W drodze powrotnej do domu zastanawiałam się czy mama chłopca się odezwie. Opowiadałam wszystkim o tej przemiłej spontanicznej sytuacji, która po raz kolejny potwierdziła moje przekonania. A mianowicie takie, że My osoby z niepełnosprawnościami jesteśmy jak JEDNA WIELKA RODZINA, nie ważne czy się znamy czy też nie,nie ważne z którego krańca Polski jesteśmy... mamy wobec siebie wiele serdeczności,szczerego zainteresowania, troski, miłego słowa, czy choćby uśmiech (który " mówi" nie jesteś sam/sama życzę ci wszystkiego dobrego). Rzadko się to zdarza między osobami pełnosprawnymi, ponieważ każdy jest zapatrzony w swój "czubek nosa". A tak naprawdę życie jest bardzo ulotne i powinniśmy być dla siebie dobrzy nawzajem, ponieważ razem zawsze łatwiej ;-) 


     


A wracając do mamy i małego chłopca, to pochwalę się z radością w sercu, że mama skontaktowała się ze mną. Wiem, że chłopiec ma na imię Julek :-) Ślicznie prawda? Cieszę się ogromnie, że spotkała mnie taka nie codzienna sytuacja i poznałam takim wspaniałych ludzi
 Moi Drodzy nie zamykajmy swoich serc wobec drugiego człowieka, bo to jest ogromnie ważne....
                                                            Pozdrawiam serdecznie,papa :-)


środa, 1 lipca 2020

Na luzaku -Moje hobby :-)


                                                         Cześć Wam Dziubdziusie ;-)
Dawno mnie nie było, a dziś chciałam napisać o moim jednym z wielu zamiłowań...
Od dziecka uwielbiałam zdjęcia, a jeszcze bardziej kochałam pozować do zdjęć. Teraz tak sięgnę pamięcią do lat dzieciństwa, kiedy jeździłam z mamą na rehabilitację to zawsze chciałam mieć dużo zdjęć (żeby była pamiątka i później było można wspominać fajne chwile). Kupowałam albumy i opisywałam każdą fotografię, żeby wszystko mieć uporządkowane. Bardzo lubiłam i nadal zresztą lubię robić sobie wieczory oglądania fotek i wspomnień..
Uważa się ogólnie, że nie można zatrzymać czasu, a moje zdanie jest takie że poprzez robienie zdjęć zatrzymuje się w pewnym sensie czas....
Nie wyobrażam sobie mojego życia bez uśmiechu i zdjęć....Niedawno właśnie miałam sesję zdjęciową u fantastycznej i bardzo uzdolnionej Pani fotograf Sylwii Glury. Jestem pod wrażeniem pomysłów i wspaniałej atmosfery podczas sesji. Powiem szczerze,że Pani fotograf jest bardzo cierpliwa i wyrozumiała (za co jej dodatkowo serdecznie dziękuję), ponieważ żeby zmieniać pozy do zdjęć kosztuje mnie sporo wysiłku i czasu ;-) Dlatego zawsze się śmiejemy że mam dodatkową rehabilitację haha :-)
Uważam, że fotografia to wielka sztuka ponieważ każdą dziedzinę życia można pokazać w różnoraki sposób, także wyrazić emocje a do tego potrzebna jest wrażliwość i odpowiednie podejście do danej tematyki. Niepełnosprawność pod okiem obiektywu można przedstawić w baardzo ciekawych odsłonach i barwach (niekoniecznie, smutnych, złych, szarych) mam tutaj na myśli jak najbardziej pozytywne i zabawne :-)))) Właśnie w taki sposób chcę pokazać niepełnosprawność w swoich sesjach , bo się z nią "zaprzyjaźniłam", żeby lepiej zrozumieć siebie i sytuacje z nią związane.

Powiem Wam tak cichutko "na uszko", że chciałabym żeby fotomodeling był częścią mojego życia i będę się starała, żeby tak było (oczywiście na ile pozwoli mój stan zdrowia). Ale jestem dobrej myśli, bo w końcu My jesteśmy sterem i okrętem Naszego losu prawda? a jak jeszcze do tego dodamy DUŻĄ DAWKĘ POZYTYWIZMU, to  już prawie cel jest osiągnięty!!!

                              
Także moi Drodzy nie rezygnujcie ze swoich hobby bądź marzeń, bo tak naprawdę one są w zasięgu naszej ręki, wystarczy tylko wytrwale do tego dążyć i uwierzyć w siebie!
Teraz ponownie cofnę się w czasie do Bożego Narodzenia w ubiegłym roku kiedy miałam sesję zdjęciową u Pani Sylwii i tak z ręką na serduszku napiszę szczerze, że dzięki atmosferze podczas sesji i wykonanych fotografii mój czas oczekiwania na święta i już same święta były dla mnie magiczne, bardziej pozytywne niż dawniej...(kto mnie dłużej zna, to wie że święta dla mnie to trudny czas....)

Fotomodeling i zdjęcia to ważna dziedzina w moim życiu, to balsam dla mojej duszy, to w pewnym sensie również rehabilitacja-prawda Pani fotograf ? ;-)
Także przygodo z fotomodelingiem trwaj i daj mi się rozwijać w tym pięknym i tajemniczym świecie jakim jest fotografia....
Właśnie w tym momencie dziękuję serdecznie Pani fotograf Sylwii Glura za te jedyne w swoim rodzaju sesje,wspaniałe zdjęcia, a także za cierpliwość, wyrozumiałość i okazane serce. 

                                             
Tak jeszcze na koniec chciałam dodać, że dowiedziałam się od mojego lekarza że będą ustalane terminy operacji, więc mam nadzieję że niebawem dowiem się kiedy będę operowana.
 Moi Drodzy tym pozytywnym akcentem kończę dzisiejszy post i życzę Wam miłego wieczorku, papa :-)