Mój kolejny dzień w Warszawie zaczął się o 7:30 zadziwiająco wcześnie obudziłam się w sobotę.
Jak tylko otworzyłam oczy, odsłuchałam kolędy na ten dzień, wstałam, usiadłam na moją żółtą seksowną ramę, zrobiłam sobie kawkę i jeszcze w kreacji piżamowej podziwiałam widok z okna ;-)
Później szykowałam się na śniadanko po którym zaplanowałam pakowanie, wymeldowanie się z hotelu i byłam umówiona z Agą z moją przyjaciółką z Warszawy.
Super spędziłyśmy czas razem do samego mojego wyjazdu z Warszawy, Aga mnie odprowadziła jeszcze na dworzec. Mam nadzieję, że niebawem się spotkamy. Zobaczcie jaki prezent dostałam od mojej przyjaciółki...
Jeszcze Wam pokażę co miałam w kalendarzach na sobotę...
Wyjazd z Warszawy miałam wieczorem i podróż przebiegła miło i bez jakichkolwiek przygód organizacyjnych jeśli chodzi o asystę, także superowo ;-)
Mam nadzieję, że nie na długo żegnałam Warszawę i szybko tam wrócę ;-)
W domu byłam 22:30 padnięta jak mops, także wzięłam szybko prysznic, położyłam się do łóżka i zasnęłam prawie że natychmiastowo ;-) Nawet vlogmasów moich koleżanek na YouTube nie obejrzałam, ale na pewno nadrobię te zaległości :-)
Moi Drodzy będę kończyć sobotni pościk i do następnego...
Moi Drodzy będę kończyć sobotni pościk i do następnego...
Buziaki-Słodziaki, papa :-)