środa, 14 grudnia 2022

Ósmy vlogmas "na kółkach"

                                                       Dobry wieczór w ósmym poście vlogmasowym :-)
Każdego dnia otwieram oczy zaraz po tym jak Panie pielęgniarki przychodzą zmierzyć temperaturę, czuję się jeszcze troszkę śpiąca ale zmotywowana, żeby z pełną odpowiedzialnością zacząć dzień.
Dziś w okienkach kalendarzy kryły się takie oto niespodzianki...                                                                              
Superowa maseczka do twarzy firmy Cien, smakowity batonik i dwie czekoladowe kuleczki.
Muszę się zmotywować, żeby zrobić sobie maseczkę, bo ostatnio ciut zaniedbałam ten mój dotąd systematyczny rytuał.
Dziś miałam rehabilitację z dwoma ulubionymi studentami Mateuszem i Goranem. Lubię z Nimi ćwiczyć, bo mam do nich zaufanie i czuję się bezpiecznie.
Koniec dnia nie był dla mnie łaskawy, ponieważ miałam bardzo duże ciśnienie i musiał był wezwany lekarz dyżurny, po czym zostałam zbadana i dostałam leki. Co pół godziny Panie pielęgniarki przychodziły skontrolować ciśnienie i jak się czuję. Po jakimś czasie zaczęło się wszystko normować i mogłam spokojnie odetchnąć, choć bałam się zasnąć żeby nic mi się nie stało. 
Moi Drodzy życzę Wam wszystkiego dobrego i magicznych przygotowań do świąt, bo mnie w tym roku wiele ominie...
                                    Trzymajcie się cieplutko i do następnego pościku ;-) papa!




                                                  


Siódmy vlogmas "na kółkach"

                                                      Dzień dobry w siódmym poście vlogmasowym :-)
    Zaczęłam dzionek jak co dzień o 6:20 i działanie na pełnym biegu do południa.
Później obiadek, a po obiedzie teoretycznie luz ale zazwyczaj tak nie jest, bo wciąż brakuje mi czasu.
                                  Dziś w okienkach były żelki i  pyszne czekoladki, które świetnie się prezentują i tak samo smakują ;-)
Każdy dzień coś nowego "przynosi", otwiera coraz to nowe "drzwi" mojej duszy, staję się pewniejsza siebie, spokojniejsza i uczę się innych etapów życia...
Bywają dni gdzie nie jest łatwo i tysiące myśli pojawiają się w głowie, ale trzeba wziąć się w garść i stawić czoła kolejnym "wyzwaniom". Ile ludzi tyle zdań i odniesień do jednej sytuacji..
życie szpitalne " rządzi się" własnymi prawami...
Nie czuję w ogóle świąt, w tym roku jest jakoś inaczej...
A jak tam u Was przygotowania do świąt?
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczorku :-) 
Buziaki-Słodziaki, papa ;-)