wtorek, 20 września 2022

Uwierzyłam, że się uda i wyszłam z życiowego zakrętu .....

                                                                          

                                                                   Cześć Wam

Dziś będzie tajemniczo, ale z upływem czasu dowiecie się co mam na myśli pisząc ten post.
Dwa tygodnie temu miałam trudny czas, wiele rzeczy i spraw " waliło mi się na głowę" jedno po drugim. Pewien telefon z ważną dla mnie informacją zburzył moją codzienność. Byłam w totalnym szoku i było mi źle na duszy, ale wiedziałam jedno że na pewno się nie poddam!.
Oczywiście przez chwilę był stres, nerwy i łzy, ale wzięłam się w garść.
Zaczęłam działać prawie natychmiast i wierzyłam, że musi się udać i wrócić na swoje pozytywne "tory".
Nie chciałam dopuścić żeby zostawić sprawę własnemu biegowi, bo to nie szło w dobrą stronę i całkowicie by zmieniło moją stabilną i bezpieczną dotąd codzienność.
Każdego dnia starałam się dążyć do zamierzonego sobie celu i z każdym "krokiem" byłam bliżej realizacji, co dawało mi mobilizację do działania i to było właśnie to co lubię i wiem, że gdy się wie czego chce się od życia, to się uda, tylko trzeba być konsekwentnym.
Przyznam szczerze wiele energii, nerwów, nie przespanych nocy mnie to kosztowało, ale było warto naprawdę, uwierzcie mi na słowo.... 
Dziękuję za wsparcie, wiarę we mnie, dobre słowo i pomoc Tomkowi, Eli, Celince, Darkowi i Panom ze Starachowic, bez Was byłoby mega ciężko!
Jesteście wspaniali i jeszcze raz baardzo Wam dziękuję, to dzięki Wam kochani była wielka radość i łzy szczęścia :-* :-*   
Oczywiście były także osoby, które mi odradzały, mówiły że to szalony pomysł itp. Ja nie słuchałam, ponieważ znałam już swoją ścieżkę, którą chciałam podążać  i zdecydowanie coraz pewniej nią " szłam" 
Do dziś nie mogę uwierzyć, że tak szybko udało się osiągnąć cel :-))))) Celinko, Darku to dzięki Wam udało się to wszystko ekspresowo zrealizować, Wielkie dzięki jeszcze raz i szacunek :-* :-*
Ktoś czytając ten post pomyśli sobie, że skoro nie piszę o co chodzi to jaki sens jest tego wpisu?
Oczywiście, że jest sens, a mianowicie taki że chcę Wam przekazać że nie warto nigdy się poddawać, że na wszystko jest sposób i rada. Trzeba tylko konsekwentnie działać i nie odpuszczać, bo to od Nas zależy jak będzie wyglądało Nasze życie, Nasza codzienność, Nasz kolejny dzień...
Jestem szczęśliwa, że mam wokół siebie osoby, które mnie wspierają w tych złych i dobrych chwilach :-* Na zawsze Nowy Sącz będzie kojarzył mi  się ze szczęściem i radością :-))))
Nic w życiu nie dzieje się bez powodu, wszystko ma swoje powiązanie jak puzzle...Uwierzcie mi, bo już nie raz miałam tego przykład!
Kochani życzę Wam wszystkiego dobrego i żeby każdy z Was w lepszych i gorszych chwilach znalazł swoją ścieżkę, którą chce podążać pomimo zakrętów i niepewnych drogowskazów. A moja dobra rada jest taka,że gdy nie wiecie, którą drogę wybrać, to posłuchajcie swojego "wnętrza" ;-) U mnie się to sprawdza :-)

Pamiętajcie także o moim kanale na YouTube Joanna Trzop Pozytywnie przez życie, zapraszam  :-)


                                  Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam dużo zdrówka, papa!!