sobota, 24 czerwca 2017

Śmieszne/nietaktowne sytuacje związane z niepełnosprawnością ;-)

 Moi Drodzy dziś napiszę o sytuacjach śmiesznych bądź nietaktownych, które miały miejsce w moim życiu. Powiem tak, że czasem ludzie sprawni bez zastanowienia spontanicznie się zachowają wobec niepełnosprawności i różnie to później wychodzi. A ja zawsze staram się na to reagować z radością a nie gniewem.
Jedna sytuacja miała miejsce 4 lata temu gdy byłam  nad morzem na turnusie rehabilitacyjnym i jednego dnia w grupie z przewodnikiem poszliśmy zwiedzać nadmorskie miasteczko. W pewnym momencie padła propozycja że pójdziemy zobaczyć latarnie, ale żeby dotrzeć do miejsca docelowego trzeba było pokonać z 20 schodów. Ja byłam już skłonna zrezygnować ze zwiedzania latarni, ale  kolega z grupy zaproponował że mnie wniesie po schodach-po dłuższych namowach zgodziłam się.
Z wniesieniem mnie nie było problemu, ale w drodze powrotnej zwróciłam się do kolegi który mnie trzymał na rękach: " Janek uważaj na schodach nie schodź tak szybko", a ON na to mi odpowiedział:"Ale ja przecież nie widzę schodów" Wystraszyłam się troszkę po takiej odpowiedzi, ale później zaczęłam się śmiać.
Druga sytuacja była 3 lata temu jak byłam ze znajomymi też nad morzem i pewnego dnia wybraliśmy się na plażę. Gdy ludzie zobaczyli mnie na wózku na plaży to się cały czas natrętnie patrzyli. Ja starałam się ignorować uporczywe spojrzenia, ale wpadł mi do głowy pewien pomysł....
Otóż na drugi dzień jak wybieraliśmy się na plażę ja ubrałam stringi zamiast normalnych fig od stroju kąpielowego ;-) Znajoma się mnie pyta czy ja zamierzam rozebrać się na plaży i być w stringach, a ja jej na to odpowiedziałam, że tak, bo już mnie irytuje jak ludzie się patrzą na mnie bo jestem na wózku i niech w takich razie mają inny powód żeby się na mnie patrzeć. Jak zamierzałam tak też uczyniłam, gdy dotarliśmy na plażę to się rozebrałam do stroju i się położyłam na brzuchu na kocu. Po pewnym czasie znajoma, która ze mną była zaczęła się śmiać a ja się jej pytam z czego się śmieje, wtedy ona zaczęła mi opowiadać, że szła kobieta z mężczyzną przez plażę i mężczyzna zaczął się patrzeć na mnie, a ta kobieta jak się zorientowała na co On patrzy to dała mu torbą po głowie i dostał reprymendę, że patrzy na inne kobiety.
Trzecia  sytuacja wydarzyła się nie dawno, bo miesiąc temu gdy pojechałam wózkiem do przychodni lekarskiej.Stanęłam w przy ladzie gdzie znajdowała się rejestracja, ale nie było Pani rejestratorki. Po chwili wyszły dwie Panie i jedna z nich zaczęła ze mną rozmawiać, a druga zaczęła tak z zaciekawieniem zaglądać za tą ladę rejestracji i zwróciła się do mnie: " A ja myślałam, że Pani kuca, a Pani siedzi na wózku". Zdziwiło mnie takie zachowanie ale jednocześnie zachciało mi się śmiać :-)
Powiem Wam szczerze, że spotykam się z różnymi reakcjami i zachowaniami ludzi, ale staram się to ignorować, obracać w żart, albo najczęściej poprzez swoje zachowanie/rozmowę łamię stareotypy....
"Niepełnosprawność swoją postrzegam jako dar od Boga, ponieważ będąc osobą niepełnosprawną zwracam uwagę i doceniam zupełnie inne rzeczy niż osoby sprawne"