czwartek, 10 grudnia 2020

Dziesiąty post vlogmasowy "na kółkach"

                                            Dobry wieczór w dziesiątym poście vlogmasowym :-)                      

Poranek zaczęłam jak co dzień od kolędy i zadania z kalendarza wirtualnego, posłuchajcie ze mną...
Zadanie na dziś było takie, żeby zjeść jakiś smakołyk świąteczny, a ja zjadłam czekoladkę Kinder i Keks marcepanowy :-) A jaki Wasz jest przysmak świąteczny?
Po odsłuchaniu kolędy rozmawiałam przez kamerkę z moim siostrzeńcem Błażejkiem, który ma 9 lat i ta rozmowa sprawiła mi wiele radości i szczęścia. Błażejek pokazywał cioci swoje ozdoby świąteczne jakie ma w swoim pokoiku. Ucieszyłam się, ponieważ rzadko widzę się ze swoją rodzinką. Kocham swoje samodzielne życie, uwielbiam swoje miasto, ale tęsknię za rodziną.
A jeszcze wspomnę, że u mnie dziś było strasznie ponuro i szaro za oknem, ale pierwsza moja myśl po odsłonięciu rolet była, żeby rozweselić sobie klimat świeczką sojową od " Perfumeria".... 
Po śniadanku otwierałam kolejne okienka pozostałych kalendarzy...Dziś prezent z kalendarza " Isana" mnie mile zaskoczył...no i czekoladka Kinder znów jedna z moich ulubionych...
                            Spinka całkiem fajna i w moim guście, małą słodycz skosztowałam do południowej kawki :-)

Dziś kurier przywiózł mi niespodziankę od mojej rodziny z czego się bardzo ucieszyłam i jest mi niezmiernie miło na serduszku...
                        Karteczki od rodziców i siostry, oraz karteczka od mojej chrześniaczki Sandrusi :-) Sandra ma 13 lat i nie mogę w to uwierzyć, że niedawno była taka malutka, a już ma 13 lat. Pamiętam jak miała 4-5 lat trzymając mnie za szyję powiedziała do mnie: " ciociu jak urosnę, to będę taka jak Ty!"  Było mi wtedy bardzo miło, a z biegiem upływu czasu zauważam że wiele rzeczy w sposobie bycia mamy podobne ;-)  
               
Kolekcja karteczek się wspaniale zwiększa, co bardzo raduje moje serce, świetna świecąca choineczka i równie cudny bałwanek, oraz wiele uroczych ozdób choinkowych dostałam od moich rodziców.                                  
                                                            Zimowe fajniutkie i ciepłe skarpetki, oraz wyśmienite herbatki od mojej siostrzyczki ,za co pięknie dziękuję :-*
Jestem już ciut spokojniejsza, bo stan zdrowia taty się troszkę poprawił i mam nadzieję, że już tak zostanie. Gdy tata wyzdrowieje, to będzie dla mnie największy prezent od losu :-*
                                
A tak szybciutko chciałam Wam tylko wspomnieć o maseczce pielęgnacyjnej firmy "Bielenda", którą robiłam przedwczoraj. Jest warta uwagi! Na moją skórę twarzy rewelacyjnie podziałała. Miałam po niej skórę wygładzoną, odświeżoną i odprężoną. Kierując się tym, że byłam zadowolona z tej maseczki dziś kupiłam z tej samej serii serum do twarzy...
Bardzo lubię kosmetyki firmy "Bielenda" i postanowiłam przetestować również serum z tej serii.
Tym bardziej, że jest składzie woda kokosowa, zielona herbata i trawa cytrynowa, a zapach jest cudowny!.
Chciałam podziękować Anitce i kochanej Pani Marii za wspaniałe słowa w moim kierunku, miło mi ogromnie, że tak pozytywnie mnie odbieracie, to balsam dla mojej duszyczki :-*  Jeszcze raz dziękuję i przesyłam buziaki :-* :-*
Kochani będę kończyć na dziś życząc Wam dobrej nocki i przyjemnych snów, całusy :-* :-*