wtorek, 10 grudnia 2019

Dziesiąty vlogmasowy post "na kółkach"



Dobry wieczór w dziesiątym vlogmasie :-)

Przychodzę do Was jako śnieżynka :-))) Jak tam minął Wam dzisiejszy dzień?, bo mi tak średnio poza niespodzianką od mojego serdecznego kolegi Tomka, ponieważ ucieszył mnie swoim telefonem :-)
W kalendarzu Balea  miałam kolejny bardzo przydatny kosmetyk spójrzcie....
                                             
            
Jest to peeling do ciała o zapachu imbiru i hibiskusa, pojemność 50 ml.
Uwielbiam takie niespotykane zapachy, także podsumuję to jednym zdaniem "imprezka" dla zmysłów i ciałka ;-)
Muszę pokazać jaką piosenkę miałam w kalendarzu wirtualnym bo jest wesoła i teledysk taki niespotykany, zobaczcie......



Przyznam się szczerze, że dziś nie wiem co mam Wam napisać, bo miałam sytuację, która zakłóciła moją harmonię w duszy....Mam nadzieję, że jutrzejszy dzionek "przyniesie" lepszy humor.Coraz bliżej święta, a ja jakoś nie mam ochoty świętować...Jak już wiecie czas przedświąteczny to dla mnie baardzo trudny czas...ale staram się jak tylko potrafię, żeby sobie go umilić.Książki nie czytam bo brakuje mi czasu i mam z tego tytułu wyrzuty-muszę się wziąć w garść ;-)
Jutro śmigam do lekarza, więc zaczerpnę świeżego powietrza ;-) bo dziś nawet nosa nie wytknęłam na zewnątrz.
Dziubdziusie życzę Wam sympatycznego wieczorku i do jutereczka, papatki :-*