poniedziałek, 9 grudnia 2024

Dziewiąty vlogmas "na kółkach"

                                          
                                                                             Dobry wieczór :-)

Zadziwiająco obudziłam się rześka i gotowa do działania.
Czajnik szybciutko został włączony i kawusia była z samego rana.
Nagranie vlogmasika, a dziś miałam takie prezenciki kalendarzowe...

Kalendarz Sylveco szampon oczyszczający prebiotyczny (pojemność 30 ml). Od Asi była gąbeczka Essence do makijażu. Od Celinki i Darka zapach Joop! Le Bain. Od moich Ananasków było Kinder Maxi i płatki pod oczr Biotaniqe. Natomiast kalendarz Lindt podarował mi dziś mleczną czerwoną kuleczkę w śnieżynki.
Po wyłączeniu kamerki, pędziłam szybko żeby włączyć komputer i zacząć pracę. Praca minęła jak na poniedziałek całkiem fajnie, spokojnie i miło. Po pracy szybki obiadek i rehabilitacja.
Po ćwiczeniach lekka kolacja, obejrzałam serial, namoczyłam grzybki na zupę grzybową Po czym umyłam się, nałożyłam maseczkę na twarz (od Asi z wczoraj-maska wegańska w płachcie) Powiem Wam, że rewelka jest ta maska Super nawilża skórę twarzy, pięknie pachnie, bardzo dobrze docięta płachta. Jestem mega z tej maski zadowolona :-)
Dziubdziusie zaraz zmykam do spania, żeby jutro wstać w miarę wypoczęta i dobrze funkcjonować w pracy ;-) 
                                                Dziękuję, że jesteście, dobranoc i do juterka, papa!



Ósmy vlogmas "na kółkach"


                                                                          Dobry wieczór :-)
Dzień zaczęłam o 7:00 rano, tradycyjnie po otworzeniu oczu odsłuchałam kolędy z mojego wirtualnego kalendarza i zaczęłam się "wypierzać z łóżeczka...

Po otworzeniu rolet "przywitało" mnie piekne słoneczko.
Zrobiłam sobie kawusię i zaczęłam przygotowania do nagrania vlogmaska, a dziś znalazłam w swoich kalendarzach takie cudowności, zobaczcie jakie...
W kalendarzu od Celinki i Darka była maseczka Eveline intensywnie regenerująca i słodycz Kinder Country(moje ulubione). Kalendarz od Ewuni i Karolinki była maseczka Isana w płachcie i Kinder Cards (uwielbiam słodycze z Kinder). Od Asi było pyszne świąteczne cynamonowe ciasteczko. Sylveco kalendarz miał dziś dla mnie peeling do twarzy (pojemność 30 ml). Natomiast w kalendarzu Lindt była srebrna kuleczka w śnieżynki.
Dzisiaj bardziej dzień relaksu zaplanowałam tylko sobie przyszykowanie dwóch paczek do wysłania więc otworzyłam "Kancelarię świętego Mikołaja", późnym popołudniem wyjazd do rynku w moim mieście, żeby obejrzeć dekoracje świąteczne i zrobić Wam kilka zdjęć żebyście mogli zobaczyć.
Nagrać denko kosmetyczne, kawka popołudniowa i obiadek.
Do kawusi popołudniowej przetestowałam ciasteczka świąteczne mojej ulubionej marki czyli dr Gerard.

Ciateczka o smaku jabłka i cynamonu, hmm czysta uczta dla kubków smakowych-poezja :-) Polecam!
Smakowały jak świeżo upieczona szarlotka.
Po obiadku wybrałam się wysłać paczki, które wcześniej szykowałam i  pojechałam od razu do rynku i zobaczcie co tam zastałam...
       
 Było magicznie i świątecznie bardzo lubię oczekiwania na święta, te piękne dekoracje powodują że człowiek wraca do czasów dzieciństwa. Nie mogłam się napatrzeć i nacieszyć serce. Ogromnie mi się podobało, mogłabym tak siedzieć i upajać tym widokiem cały czas...

          
Moi Drodzy czy byliście w swoich miejscowościach oglądać dekoracje świąteczne? lub byliście na jarmarkach świątecznych? dajcie znać w komentarzach.
U mnie dzisiaj był w miarę ciepły dzień więc można było sobie pozwolić na taki magiczny spacerek w tle magii świątecznej.
Będę zmykać do łóżeczka, bo jutro pobudka o 5:00 na nagranie vlogmasika, później  praca i trzeba stawić czoła nowemu tygodniu z pełnym zaangażowaniem i oddaniem.                                        
              Kolorowych snów, spokojnej nocy. Do juterka w nowym poście, papa ;-)