Witam Was serdecznie :-)
Dzień zaczęłam z werwą o 5:30, wyszykowałam się najszybciej jak potrafiłam.
Włączyłam kamerkę i zaczęłam nagrywać vlogmasa otwierając niespodzianki dnia z kalendarzy.
Zobaczcie jakie były wspaniałości...
Od Celinki i Darka był zapach Issey Miyake a drop d'lssey, ładny święży lekki zapach taki akurat na lato. Od Asi miałam wafelek z ryżu dmuchanego w białej czekoladzie. W paczuszce od Karolinki i Ewy była maska-krem rozświetlająca firmy "Uzdrowisko" i dwie kulki z czekolady mlecznej. Natomiast kalendarz "Sylveco" miał dziś dla mnie Intensywnie regenerującą kurację do rąk (masło avocado, shea i mocznik). Vianek, pojemność 30ml. W Lindt była czerwona kuleczka w białe gwiazdki.
Praca minęła dobrze i szybko, po pracy obiadek, szykowanie się i rehabilitacja.
Mój fizjoterapeuta po drodze jak jechał do mnie to spotkał Mikołaja, który podał dla mnie prezent ;-)
Przepiękna bransoletka z kamieniem górskim, który pomaga że w życiu ład i spokój. Jestem ogromnie zadowolona, ponieważ uwielbiam bransoletki.
W tym pieknym pudełku dostałam jeszcze świecę sojową, plastry pomarańczy w syropie korzennym, sok do herbaty i herbatkę z mango.
Po rehabilitacji przebrałam się i pojechałam spotkać się z Panią Ewą z którą znamy się ok.20 lat i także dostałam prezent świąteczny od Mikołaja, zobaczcie...
Złożyłyśmy sobie życzenia i wracając do domu odebrałam z paczkomatu przesyłkę, w której były elektrolity w proszku "Bolero" z ksylitolem, różne smaki, które wsypuje się do wody.
Dla mnie to świetne rozwiązanie ponieważ ja nie bardzo lubię pić czystej wody więc postanowiłam
przetestować te elektrolity "Bolero". Ten produkt ma bardzo dobre opinie Ja jeszcze go nie próbowałam, ale jak spróbuję, to Wam napiszę opinię.
Dziś też otrzymałam kartkę i życzenia świąteczne od mojej koleżanki Agnieszki z Warszawy. Znamy ładne kilka lat, poznałyśmy się przez internet, a trzy lata temu spotkałyśmy się w Warszawie i było super.
Aguś ślicznie Tobie dziękuję za kartkę, życzenia i pamięć, zrobiłaś mi niespodziankę i radość.
Teraz mam na twarzy maseczkę z kalendrza adwentowego od Asi. Jest to koreańska maseczka w płachcie. Napiszcie mi w komentarzu jak tam u Was przygotowania do świąt?
A ja uciekam zdjąć maseczkę z twarzy, nasmaruję kremem i wskoczę do łóżeczka, ponieważ padam na nos ;-) Trzymajcie się kochani cieplutko, a już jutro jestem z powrotem u Was z nowym vlogmasem.
Spokojnej, dobrej nocy, papa :)
Nie postrzegam niepełnosprawności jako coś strasznego i ograniczającego Spójrz! to tylko patrzenie na świat z innej perspektywy!
piątek, 20 grudnia 2024
Dziewiętnasty vlogmas "na kółkach"
Witam Was cieplutko :-)
Puk! Puk! jesteście tam?
To ja przychodzę do Was z nowinkami dziewiętnastego vlogmasa.
Dzień zaczęłam od otwierania niespodzianek dnia i dziś były, zobaczcie jakie...
Od Celinki i Darka był nawilżający krem do rąk "Muminki" o zapachu ciasteczkowym, pojemność 75 ml (pachnie obłędnie smakowicie i słodko). Od Asi kosmetyczka i czekoladka z "Goplany". Płatki pod oczy "Garnier"+lizak Chupa-Chups o smaku wiśniowym od Ewy i Karolinki. Z kalendarza Sylveco był nawilżający balsam do ciała z ksylitolem, betuliną i mocznikiem (30ml). Od Lindt była czerwona kuleczka z białymi gwiazdkami o smaku pomarańczowym.
Praca minęła jak zawsze szybko i miło, po pracy obiadek (pierogi z kaszą gryczaną-pycha!).
Popołudnie spędziłam ze znajomą Panią Krysią przy kawce i pogaduchach.
Wieczorkiem przygotowałam wszystko na jutrzejsze nagranie kolejnego vlogmasa, wykąpałam się, nałożyłam maseczko-serum z firmy "Nivea" w płachcie. Bardzo przyjemny produkt, płachta dobrze wyprofilowana, wystarczająco nasączona płynem i fajnie trzyma się skóry. Później jak ją zdejmę z twarzy to zobaczę dalsze efekty ;-) ale myślę, że będzie ok.
Moi Drodzy kończę na dziś, bo pora jest już dość późna ale jutro wracam z nowym postem.
Trzymajcie się i życzę spokojnej dobrej nocki, papa!
Puk! Puk! jesteście tam?
To ja przychodzę do Was z nowinkami dziewiętnastego vlogmasa.
Dzień zaczęłam od otwierania niespodzianek dnia i dziś były, zobaczcie jakie...
Od Celinki i Darka był nawilżający krem do rąk "Muminki" o zapachu ciasteczkowym, pojemność 75 ml (pachnie obłędnie smakowicie i słodko). Od Asi kosmetyczka i czekoladka z "Goplany". Płatki pod oczy "Garnier"+lizak Chupa-Chups o smaku wiśniowym od Ewy i Karolinki. Z kalendarza Sylveco był nawilżający balsam do ciała z ksylitolem, betuliną i mocznikiem (30ml). Od Lindt była czerwona kuleczka z białymi gwiazdkami o smaku pomarańczowym.
Praca minęła jak zawsze szybko i miło, po pracy obiadek (pierogi z kaszą gryczaną-pycha!).
Popołudnie spędziłam ze znajomą Panią Krysią przy kawce i pogaduchach.
Wieczorkiem przygotowałam wszystko na jutrzejsze nagranie kolejnego vlogmasa, wykąpałam się, nałożyłam maseczko-serum z firmy "Nivea" w płachcie. Bardzo przyjemny produkt, płachta dobrze wyprofilowana, wystarczająco nasączona płynem i fajnie trzyma się skóry. Później jak ją zdejmę z twarzy to zobaczę dalsze efekty ;-) ale myślę, że będzie ok.
Moi Drodzy kończę na dziś, bo pora jest już dość późna ale jutro wracam z nowym postem.
Trzymajcie się i życzę spokojnej dobrej nocki, papa!
Subskrybuj:
Posty (Atom)