Czwartek rozpoczął się pyszną kawusią z mlekiem taka jak lubię w moim uroczym i ulubionym kubeczku. Między czasie szykowanie, ubieranie, makijaż ustawianie statywu i takie tam organizacyjne rzeczy do nagrania vlogmasa.
Jest to wielka radość, że mogę z Wami odliczać dni do świąt, mogę powiedzieć/napisać jak mi minął dzień, co w danym dniu mnie spotkało itp.
Nie pokażę Wam dziś fotki jakie miałam niespodzianki w moich kalendarzach, ponieważ zapomniałam zrobić zdjęcia, masakra ;-)
W kalendarzu od Sylveco był zimowy peeling do ciała o zapachu wiśni i cynamonu, pojemność 30ml.
Od Asi miałam pierniczki "Katarzynki". Kalendarz słodkości przyniósł mi dziś złotą kuleczkę w śnieżynki. Od Celinki i Darka był obłędny zapach "In Love With You" przepiękny słodkawy zapach i bardzo trwały. Płatki pod oczy "Isana" awokado+Kinder Bueno od Ewy i Karolinki.
W czasie pracy przyjechał kurier pocztowy i przywiózł mi zobaczcie co takiego..
Mój przyjaciel Tomek przysłał mi paczkę z tyloma wspaniałościami. Dziękuję Tomeczku za prezenty i pamięć. Sprawiłeś mi ogromną radość, nawet ciężko "ubrać tą radość w słowa".Po pracy szybciutko zjadłam obiadek wsiadłam w autko i pojechałam załatwić sprawy gdy wróciłam to zastał mnie wieczór. Za szybko ucieka ten czas...
Pokażę Wam jeszcze karteczkę świąteczną od Tomka i jego mamy...
Obecnie mam na twarzy maseczkę "Eveline" z mojego kalendarza adwentowego, zaraz idę ją zmyć bo już czas a tymczasem życzę Wam spokojnej nocy i fajnych snów.
A jutro kolejne otwieranie niespodzianek dnia i kolejny post vlogmasowy, papa :-)