Dzień zaczęłam bez zaspania także bardzo dobrze. Rano malutka kawka, szykowanie się do nagrania vlogmasa. Cyk! Cyk Cyk! włączyłam kamerkę, otworzyłam przy Was okienka/pakuneczki kalendarzy, zobaczcie co było...

Herbatka Adalbert's Tea czarna (wypita do śniadanka), od Madzi była kurka na jajko wielkanocne, w kalendarzu Isana płatki pod oczy z ekstraktem z wit.C. Natomiast w kalendarzu Douglas był błyszczący cień do powiek ( podczas nagrywania vlogmasa w pierwszej chwili myślałam i tak powiedziałam, że to jest błyszczyk do ust ;-) Dopiero później patrzę, że to jest cień haha).

Na przerwie w pracy kawka druga musiała być obecna i coś słodkiego :-)
Po pracy, zjadłam obiadek, a po obiadku miałam rehabilitację (dziś osteopatia funkcjonalna to co bardzo mi pomaga i to co bardzo lubię)
A po terapii usiadłam do komputera żeby do Was napisać i tak zleciał dzień na szczęście bez deszczu (tak jak wczoraj), a świeciło cudowne słoneczko.
Życzę Wam wspaniałego wieczorku, pozdrawiam Do jutra papatki :-)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz