Dziś przed kamerką na vlogmasie byłam w bardzo wyjściowym stroju, bo w piżamie :-)
Najzwyczajniej w świecie zaspałam i już nie było czasu na ubieranie.
Szybciutko z Wami otworzyłam niespodzianki dnia a nimi były, zobaczcie sami...

W kalendarzu Douglas była pomadka do ust w kolorze burgundowym, w kalendarzu Isana znajdowała się maseczka do twarzy, od Madzi był śliczny breloczek w kształcie mięciutkiej gwiazdki oraz puchaty bałwanek ze srebrną niteczką. Natomiast w kalendarzu Adalbert's Tea była herbatka czarna o smaku mango. Wszystko super i przydatne, jestem zadowolona.
Później szybcikiem się ubrałam, zjadłam śniadanko, włączyłam komputer i zaczęłam pracę 8:00 :-)
W pracy dość szybko minął czas, a po szykowałam się na wizytę kogoś dla mnie ważnego, kogoś kto ponad 10 lat temu okazał mi wielkie serce i przyjaźnimy się do dnia dzisiejszego.
Spotkanie było miłe, wesołe, a także oparte na wspomnieniach, wymieniliśmy się prezentami od Mikołaja, a także podzieliliśmy się opłatkiem co było dla mnie bardzo wzruszające.

Po spotkaniu zrobiłam kilka domowych spraw, wykąpałam się i usiadłam, żeby do Was napisać.
Zaraz uszykuję sobie rzeczy na jutro i położę się do łóżeczka, a Was zapraszam na mój YouTube ;-)
Napiszcie w komentarzu jak daleko jesteście z przygotowaniami do świąt?
Życzę Wam dobrego wieczoru i spokojnej nocki. Do jutra, papatusie ;-)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz