piątek, 16 lipca 2021

Czuć się spełnionym w życiu, to bardzo ważna sprawa...


 Wiele razy  zadaje sobie pytanie, czy czuje się spełniona w życiu i zawsze co do tego mam jakieś "Ale"....
A tylko dlatego, że chcę życie jak najlepiej przeżyć, docenić każdą chwilę, nie przeoczyć ważnych wartości życiowych. Chciałabym mieć pracę, w której będzie docenione moje zaangażowanie zawodowe, moja kreatywność, operatywność i serce włożone w powierzone mi obowiązki. Chciałabym zostawić po sobie ślad, zrobić coś dla innych, coś co na zawsze zakotwiczy się w sercach istotnych dla mnie osób.
Do chwili obecnej wydaje się, że zrobiłam wiele, mam wymarzone mieszkanie, w którym staram się stworzyć ciepły rodzinny klimat, cztery lata temu zdałam prawo jazdy i jeżdżę superową Meganą, która dzielnie zastępuje moje nogi, dzięki czemu mogę być w jakimś stopniu niezależna! Mam niezbędną dla mnie rehabilitację i najlepszego fizjoterapeutę jakiego mogłam sobie wymarzyć. Od niedawna pracuję w bardzo fajnej firmie... Robię wszystko żeby pokonywać wszelkie trudy codzienności, ale właśnie to " ALE" wciąż siedzi w mym wrażliwym sercu, mam do siebie wciąż pretensje, że robię coś nie tak, ponieważ do końca nie czuję się spełniona, wciąż podwyższam sobie poprzeczkę celów życiowych i czuję ten mały nie dosyt...Staram się spełniać swoje marzenia, między innymi fotomodelingu, bo kocham zatrzymywać czas "okiem obiektywu"

Czy Wy Moi Drodzy czujecie się spełnieni w życiu? co chcielibyście poprawić, zmienić, czy zupełnie zawrócić z obranej sobie ścieżki życiowej? Ja chcę podążać swoją ścieżką, ponieważ jest dobra, bez dużych " wybojów" na której spotykam wspaniałych i dobrych ludzi. Miewam również urozmaicone niespodzianki losowe z którymi sobie radzę, ale mimo wszystko moja ścieżka nie jest bezpieczna na tyle żebym czuła spokój mojej duszy. Cały czas czuję się jak na rozhuślanej  huśtawce, ale nie zamierzam z niej zeskakiwać bo chcę żyć całą sobą i spełniać swoje cele mimo wszelkim przeciwnościom. Zrobię wszystko i jeszcze więcej, żeby moja droga życiowa była bezpieczna, stabilna i ciekawa....


 
A jak jest u Was? chcecie swoją drogę ulepszać?, czy raczej wolicie taką jaka jest?
Życzę Wam miłego popołudnia, pozdrowionka i buziaki :-* :-*






2 komentarze:

  1. Dobry wieczór Asiu, ciekawy temat poruszyłaś. Ja muszę przyznać że mam podobnie, z jednej strony jestem zadowolona i spełnioną osobą. Z drugiej strony gdybym mogła się cofnąć w czasie to bym wiele zmieniła w życiu. Podziwiam osoby, które z wielką pewnością siebie mówią że nie żałują niczego w swoim życiu, nawet błędów, które popełnili. Ja tak nie umiem i zawsze myślę co mogłam zrobić lepiej. Bardzo ciekawy temat, lubię takie. Ściskam mocno Asiu 💓💓💓💓

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Anitko :-)
      Napisałam ten post,ponieważ uważam że to bardzo ważna kwestia.
      Anituś, to że czujemy taki niedosyt, to pewnie wynika z tego że jesteśmy wrażliwe. Ja bym nie chciała cofać czasu, bo szkoda-nie ma co cofać się w przeszłość ;-) tylko najgorsze jest to, że nie mamy nieraz wpływu na niektóre sprawy a chciałoby się je poprowadzić inaczej... Ostatnio dużo rozmyślam...
      Buziaki Kochana, pozdrowionka dla całej Waszej wspaniałej rodzinki, uściski dla Lucy :-* Dziękuję, że mnie odwiedzasz na blogu Papa!

      Usuń