Siódmy Vlogmas
Puk! Puk! czy jest tam ktoś?
Dzisiaj nie udało się wcześniej do Was napisać, ponieważ dużo się działo.
Dzień niespodzianki, a dlaczego?...napiszę w dalszej części postu.
Obudził mnie budzik przed 6... po czym szybciutko, szybciutko wypierzyłam się z nocnych pieleszy.
Statyw ustawiony, wszystko przyszykowane do nagrywania , pilot od statywu w ręku i cyk jestem na wizji. Otwieram siódme okienka i zobaczcie co ujrzały moje oczęta...
Siódemeczka od Asiulki, to wafelek Teatralny (niebo dla podniebienia-pyszny, rozpływający się w ustach, smak prawdziwego kakao. Ach! co to był za smak, polecam Wam). Była tym razem i karteczka
"Aby przebyć tysiąc mil, trzeba zrobić pierwszy krok"
W Onlybio była odżywka emolientowo-silikonowa bez spłukiwania, inspirowana zapachem Pawełek Toffi (pojemność 30 ml). Fantastyczne ilości na podróż, niedługo mi się przyda ;-)
A Kinder ukrywał wafelka Hanuta minis o smaku orzechowym (wersja akurat taka do torebki lub do kieszonki ;-) ).
Podczas mojej pracy zadzwonił domofon do drzwi i okazało się, że to kurier z przesyłką od Ewy i Karoliny byłam bardzo mile zaskoczona, a jednocześnie wzruszona. Dziewczyny sprawiły mi ogromną radość:-) Dziękuję Wam za pamięć, z całego serca doceniam i jestem uszczęśliwiona.
Po pracy miałam nigdzie nie wyjeżdżać, ale plany uległy zmianie, po zjedzeniu obiadu, wsiadłam w auto i ruszyłam do sklepu. Zrobiłam zakupy, wróciłam do domu, rozwiesiłam pranie, które się między czasie wyprało, zjadłam kolację, wykąpałam się i tak minął mi dzień...Szybko, miło i aktywnie!
A Wam jak minął dzisiejszy dzień? Jak przygotowania do świąt? Dajcie znać co u Was i kiedy ruszacie z konkretnymi planami świątecznymi?
Pst! Powiem Wam na uszko, że zmykam pomału do łóżeczka, bo jutro rano, raniutko wstaję żeby ponownie złapać kolejny dzień za "rogi" i działać ile się tylko da ;-)
Życzę Wam spokojnej nocy i fajnych snów, a już jutro spiszę się z Wami w kolejnym poście vlogmasowym :-) Papa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz