Dobry wieczór :-)
Przychodzę do Was z spóźnionym postem mikołajkowym, bo wczoraj miałam tak zabiegany dzień że mi doby zabrakło niestety.
Wczoraj skoro świt wstałam, żeby naszykować się do nagrania vlogmasa, pokazać prezenty od Mikołaja i niespodzianki dnia z kalendarzy.



To są moje mikołajkowe prezenty, a jak chcielibyście zobaczyć zawartość tych niespodzianek to zapraszam do obejrzenia vlogmasa numer sześć na moim YouTube :-)
A w kalendarz adwentowych miałam następujące niespodziewajki, zobaczcie sami, są super ;-)

Kalendarz Isana podarował mi płatki pod oczy w kształcie śnieżynek z kwasem hialuronowym, od Madzi dostałam przesłodką czapeczkę laleczkę na choinkę. W kalendarzu Adalbert's Tea była herbatka "Masala", natomiast w kalendarzu Douglas był podkład do makijażu (jestem go bardzo ciekawa).
Jak zawsze prezenciki bardzo fajne, przydatne a herbatka smaczna :-)
Po nagraniu vlogmasa, zjedzeniu śniadanka, odpaliłam silnik mojego autka i pojechałam na basen

Zajęcia na basenie rewelacyjnie rozluźniają moje spięte mięśnie, ułatwiają systematyczną rehabilitację.
Jestem naprawdę zadowolona z efektów bo spastyka stała się dużo mniej uporczywa, także to duży sukces.
Po powrocie z basenu była szybka kawka, obiad, następnie rozwieszenie już upranego wcześniej prania, później pojechałam na zakupy. Po zakupach odwiedziła mnie znajoma, posiedziałyśmy, spędziłyśmy fajnie razem czas i tak zleciał wczorajszy dzień.
Pokażę Wam jeszcze moją pierwszą kartkę świąteczną od mojej koleżanki Asi z Torunia

Napiszcie w komentarzu jak minęły Wam Mikołajki, czył był u Was Mikołaj? ;-)
Aaa z przygotowań do świąt to mam zamówione ciasto i częściowo wysłane kartki.
Ja zmykam szybciutko do łóżeczka bo jutro rano do pracy trzeba wstać;-)
Życzę Wam spokojnej nocy i do jutra papa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz